Witam u mnie sama jestem zaskoczona, że przetrwała niczym nie chroniona. Może wysiej zimą i na parapet; ja tak miałam, była stipa, jeżówki, szałwia, begonie...ale czy za rok powtórzę to wielka niewiadoma..trochę pracy z tym jest.
Zaczynają, może nie z wielką pompą, ale starają się i każdy dzień przynosi niespodzianki
Walczyłam trochę z mszycą na nich, w ruch poszła herbatka oraz wyciąg z cebuli i pomogło prawie w 100%.
U Ciebie już byłam i napawałam się widokiem ogrodu.