Jakie cudne fotki. Śliczny ten Twój ogród. Maja powinna jesienią również przyjechać. Kolorki bombowe. Pozdrawiam

Trawnik to o jesieni chyba nie słyszał

Dziękuję, Agatko
Miło, że Ci się podobało
Przyznam szczerze, że nie sądziłam, że kiszenie ogórków w beczce wzbudzi takie zainteresowanie, bo dla mnie to jest zupełnie zwyczajna sprawa.
Pochodzę ze wsi, gdzie zarówno ogórki jak i kapustę kisiło się w beczkach
Odkąd mieszkam w swoim domku reaktywowałam tę tradycję
Właśnie na dniach szykuję się do kiszenia kapusty
Widzisz Małgosiu, jak życie potrafi zamieszać, ja z miasta uciekłam na wieś, gdzie ogórki kisiło się w wekach, a kapustę ze sklepu się przynosiło, np kapustę nauczyła mnie kisić mama mojej koleżanki, i nie z miasta ona, twoją recepturę kiszenia kapusty, nawiązując do rodzinnej tradycji, chętnie bym poznała od Ciebie


W Twoim ogrodzie wogóle nie widać jesieni, no może modrzew rzuca się w oczy