O, no to narozrabiało mocno. Ale rośliny się odbiją, tylko może nie będzie tyle kwiecia, zwłaszcza przy hortensjach.

No żal patrzeć, tyle oczekiwania i trudu i ... .

Juziek no nie wiem gdzie ta susza może gdzies jest ale tu masakra leje i leje i końca nie widać dziś od rana nie przestało nawet na minutę

Ewunia - no tak to jest ale już nie narzekam gorsze nieszczęścia ludzie mają

U nas też burza za burzą. Ziemia na razie wody nie przyjmuje, więc mam jeziorko koło tuji. A po wczorajszej nocy hortkę połamaną znalazłam . Na szczęście tylko jedną.

U nas zbiornik 6000 litrów wczoraj oproznilismy ( zbieraliśmy deszczówkę na duszę) i od wczoraj się już napełnia,dziś znowu urwanie chmury bylo, woda ciurkiem leci tam cały czas

Kamilko bardzo mi przykro

.. myślę,że rośliny mimo wszystko dadzą radę i się podniosą hortki zakwitną na pewno ,ciut później ale będą

mi ostatnio mój 3,5 latek wjechał samochodem (takim na akumulator,dość spore to ustrojstwo ) w rabatę ,połamał jeżówki ,szałwie i hortensje ..przejechał po nich jak po autostradzie ..wyłam jak bóbr ..a męża chciałam zabić bo to on pilnował malucha ..a najlepsze że mój eM stał i śmiał się jakby nigdy nic ..twierdząc ,że to tylko rośliny ...buuu

Mój prawie trzylatek ciągle biega lub jeździ po rabatach i grządkach w warzywniku. Cud że jeszcze cokolwiek tam rośnie. Szkody są oczywiście ale byliny odrastają, tylko czasem kwitnieniem nacieszyć się nie mogę. Krzyczę tłumaczę nic nie działa. Wyrośnie z tego, mam nadzieję.

Kamila nadrobiłam wątek z rabatami poszłaś na całego pięknie. Smutno, że na koniec taka przykra sytuacja, może jednak sezon nie tak całkiem do końca będzie stracony i roślinki dadzą sobie radę.

Trzymaj się, po burzy w końcu wyjdzie słonko.

Jak tam dzień dzisiejszy? Słoneczko się pokazało? Chmury deszczowe rozgonione?
Współczuję strat w roślinach

Kasia - ziemia bardzo nasączona wodą, już nie przyjmuje
Megi - no to tez ładnie u was napadało
Asia - straty w roślinach zawsze miałam bo mam psy ale taniego pogromu nie niestety
Dori - no dzieci tak mają ale warto tłuc że szkoda trudu włożonego w to co nas otacza
Jolka - no czekam na to słonko i w przenośni i dosłownie
Martuś - przestało chwilowo padać jest nadzieja że trochę się rozpogodzi chociaż na chwilę

kilka pojedynczych kwiatków wstawiam bo teraz tylko takie
pojedyncze bodziszki , róże i jarzmianki