Kawciu, natura nie po takich kataklizmach wracała do równowagi. Rośliny są bystre, potrafią się zregenerować. Daj im czas.Większość z nich odbije.
Mam u siebie bodziszka korzeniastego. Już tydzień temu ścięłam mu liście i pędy kwiatowe. Już ładnie odbija. Bodziszki to mocarne rośliny.Nie bez powodu używa się ich w roli zadarniaczy.
Trzymam kciuki za szybki powrót ogrodu do formy.
Len i dmuszka- cudo!

dubelek

kochana Kamilko tak mi przykro grad widac dobry wsuną u was u mnie jak narazie wszystko bokiem przechodzi las ściaga

Kamila współczuję strat. U mnie też burzowo, przed chwilą tak walnęło że wywaliło mi prąd. Jak tylko padać przestanie idę na obchód.

Kawa napisał(a)

dziewczyny wiem wiem
cieszę się że nam się nic nie stało i dom cały itp
ale przykro mi bardzo bo tyle się w tym sezonie napracowałam
a te hortki to taka moja największa ozdoba chyba w tym ogródku
a teraz nic.
no przykro po prostu
ten sezon uważam za zamknięty
i wątek też
będę do Was zaglądać
buziaki

Kochana współczuje bardzo, wiem co czujesz bo w 2013 miałam to samo. Też myślałam, że już po sezonie, ale rośliny mnie zaskoczyły postarały się, odbiły i cieszyły jeszcze w tym samym sezonie. Zadbaj o nie zasil i będzie jeszcze dobrze zobaczysz. One są nastawione na wydanie nasion by przetrwać będą do tego dążyły mimo przeszkód. Może nie będzie to już tak spektakularne, a może będzie jeszcze bardziej Mnie z surfinii wtedy nie zostało nic tylko łyse kawałki gałązek, a potem tak się zabrały, że kwitły jeszcze piękniej niż wcześniej. Ścinaj wszystko co uszkodzone tak jakby wiosna była one jeszcze zdążą, teraz sezon się wydłużył znacznie przez te ciepłe zimy, dopiero jest czerwiec, gorzej by było za miesiąc

Kamilko, przytulam.
Współczuję takiego gradu i pociętych roślin.

Duzo roślin jeszcze się odbuduje z czasem.
Kiedyś gradobicie miałam z jednej strony i poszatkowane hosty.. bidnie już przez sezon wyglądały. Chociaż listki nowe wypościły i deko poprawiły widok.

Kamilko, no musiałam się zalogować, choć podglądam wątki ulubione
Wiem, że masz w....a na ogród, na zjawiska atmosferyczne, na pracę wykonaną na rabatach, która wydaje Ci się, że była bezcelowa. Jednak proszę, daj sobie dzień, dwa lub tyle czasu ile potrzebujesz, zajmij się czymś innym, zrób sobie przyjemność np. kosmetyczka, fryzjer lub wyładuj się na kwestiach nie związanych z ogrodem Potem zrobisz co dziewczyny radzą, posprzątasz, przytniesz, nawieziesz rośliny i zobaczysz jak one Ci się odwdzięczą. Tylko spokój jest potrzebny Wiem, że to tylko moje słowa, które na razie nic nie znaczą, ale wiem, jestem pewna, że pokażesz nam niedługo tak piękne zdjęcia, że będziemy podziwiać i wzdychać jak Ci wydoroślał ogród. Trzymaj się i bądź dzielna

Kamila, głowa do góry. Przeszłam chyba dwa lata temu to samo. Nie wiem czy to nie Tobie pisałam na F., że hortensje bukietowe zakwitną. Moje były ścięte przez grad, cały szpaler, jak od linijki niemal. Wszystkie przycięłam, tak, żeby nie było tego widać przy liściach i wszystkie zakwitły tego samego roku, tylko później. Z annabellkami było gorzej, bo one oberwały po liściach, więc je przycięłam mocniej, żeby na to nie patrzeć i część też odbiła. Bodziszki możesz spokojnie przyciąć, szybko odbijają i kwitną ponownie.
Wiem, że ciężko, zwłaszcza na początku. Mi też chwilę zajęło, żeby to przepłakać, szczególnie, że zniszczyło mi też wtedy ogród warzywny, ale w końcu "założyłam koronę", bo stwierdziłam, że kto jak kto, ale to ja muszę pomóc moim roślinom.
Aha, stosowałam wtedy nawoź interwencyjny z Subst.., taki do podłączenia do węża.
Ściskam.

Dziewczyny kochane jesteście
wysprzątałam ogródek wywiozłam 3 wielkie taczki roślin
ale wiecie co jak czytam że u Sylwi powódź znowu to moje gradobicie to nic - naprawdę, rośliny odrosną a u niej - normalnie serce się kroi

hortkom usunęłam połamane gałązki i podsypałam magiczną siłą
nie podlewam bo u mnie od dwóch miesięcy pada i jest strasznie mokro
nie wiem już jak słońce wygląda - serio
pąki róż gniją i pleśnieją jedynie olivia zaczęła kwitnąć i leonardo da vinci

dobrze się mają carexy i lilowce
przydałaoby się trochę słonka - tego deszczu już dosyć- wszędzie wkoło alerty bo naprawdę u nas wysokie poziomy wód

dziękuję wam jeszcze raz

A taką straszną suszą straszyli!!!
Dziady.

Kamila... kwiotków może będzie mniej, ale ciągle masz zielono!!!

Buziak!