jolka napisał(a)

U nas też zimno, wczoraj 36, a dziś 16 stopni!!

skok temperatur okropny
wróciłam wczoraj z pracy przed 18 taka padnięta że nic nie tknęłam
do tego padało
można odetchnąć

Odetchnąć też czasami trzeba
Robota nie zająć, nie ucieknie Ważne, że wiesz co dalej.

A co do pracy w niedzielę... Mój katecheta w szkole średniej zawsze powtarzał, że jeżeli robimy coś dla przyjemności to nie jest to pracą. Praca to nie wysiłek fizyczny, praca to obowiązek

Ja już od poniedziałku nic nie robię ale juz mi się nudzi i wracam chyba do normalności

iwka napisał(a)

Ja już od poniedziałku nic nie robię ale juz mi się nudzi i wracam chyba do normalności

Ja po deszczu w półtorej godziny rano wszystko wyplewiłam

Tylko za jakieś koszenie się nie zabieraj w niedzielę, reszta dozwolona

no a ja myślałam że mnie tu zbesztają
Reniu mądry ten Twój katecheta, zresztą zawszę wychodze z założenia że mnie ten na górze rozliczać będzie ze wszystkiego a nie ludzie i księża
dlatego dłubię w niedziele bo lubie to relaks dla mnie

kosić jeszcze nie kosiłam hihih

rabata ogarnięta mam nadzieję że choć troszeczkę Wam sie spodoba - szału na razie nie ma ale miejsce na rozchodniki jest

miejsce na trawę miskianta zostawione podzielę na wiosnę i wsadzę

róg rabaty z forsycją został i stanowi taki trochę odrębny dział rabaty no i koniecznie stipę musze kupić

fotek jeszcze nie mam skończyłam wczoraj wieczorem później zaczęło padać padało cała noc o 3 była mega burza wiec roślinki dolane

no i wbiłam łopatę w miejsce hostowiska

wbiłam to może za dużo powiedziane chciałam wbić ziemia tak twarda że chyba kilofem będę ciachać

może trochę podlej

to i Tobie wkleję takie coś

iwka napisał(a)

to i Tobie wkleję takie coś

Też sobie popatrzyłam, super