straszna pakowanie, podróż prawie 5 godzin, dwa dni niby wypoczynku, znów podróż, rozpakowywanie, pranie, prasowanie i znów pakowanie ( mąż mój dziś na 5 miesięcy wyjeżdża)
Mogę Ci młodego kurierem wysłać? najlepiej któregoś dnia wieczorem, usiadł koło mnie i pyta: mamusiu a ty sobie z nami porodzisz? patrze się na niego i mówię: nie wiem, albo was powybijam, albo zamknę w piwnicy. Na co on: ale my nie mamy piwnicy dobrze że wie że żartuje bo to mało wychowawcze było
Na grzybach była moja szwagierka, ja byłam tylko w lesie miło było do czasu jak znalazła zjedzonego lisa, wtedy już milo nam nie było i stwierdziłyśmy ze czas się ewakuować i losu nie kusić zresztą i tak odważne byłyśmy łażąc po lesie same, wiedząc że w koło jest tyle dzikich zwierząt dostałyśmy zaproszenie we wrześniu na rydze