co tam działasz?

też muszę lawendę ciachnąć, leży już. Po szałwi śladu nie mam, pierwsze co zrobiłam po powrocie, to wycięłam, okropna już była.

Konkretnego nic

przesadziłam śmiałka darniowego z murku bo jednak za wysoki ma kwiatostan, poszedł do limek

na różach w murku grasują larwy jakieś? tym co na mszyce działać?

na kosodrzewinie tez coś zamieszkało, bladego pojęcia nie wiem co to?

i coś berberysy mi zażarło, dobrze ze tylko kilka

ambrowiec dostał czerwonych plamek, idę patrzeć dalej możne jeszcze coś znajdę

w robale nie wnikamy - pryskamy Decisem (najlepiej pod wieczór, aby juz pszczoły i trzmiele nie latały). Decis jest środkiem kontaktowym.
Przejrzałam sosny i mam ten sam problem. Dzięki za uzmysłowienie
czytaj

Z ambrowcem idź do ambrowców, tam Mazan już diagnozował ten problem.

O to mój berberys też miał takie suche czubki. Po prostu go obcięłam.

A na te wszystkie robaczki to powinien zadziałać ten sam środek co na mszyce. Zerknij dla pewności ale zwykle na opakowaniu są i mszyce i gąsienice. Jutro ich nie będzie.

A na ambrowca to nie wiem. To wygląda na jakąś chorobę grzybową albo po prostu suchy wiatr trochę mu przesuszył liście

U mnie po silnych wiatrach kilka roślin ma takie pozasychane liście.

Na kosodrzewinach też miałam....zeskrobałam

Na gąsienice coś długodziałającego najlepiej

O kurczę ale u Ciebie inwazja gryzoni

Nie wiem jaką odmianę śmiałka darniowego posadziłaś ale u mnie z kwiatostanem ma przeszło 1 m