mnie te listy Olu dobijają ale bez nich to już całkiem leżę i kwiczę zdecydowanie mam za dużo na głowię, codziennie do pracy zasypiam i dziecko mnie budzi tekstem: mamo znowu się do pracy spóźnisza zresztą jedno ma bunt 2-tatka, drugie 8-latka ale to starsze gorsze wczoraj uciekł opiekuńce, przez bramę przeskoczył, zbluzgał ją i patykiem rzucił, w ciągu dnia pracy musiałam do domu jechać, przeprowadzać rozmowę wychowawczą a i tak się na szczocie skończyło, normalnie wysiadam, albo jego do psychologa zaciągnę albo sama zacznę chodzić profilaktycznie