Pięknie, ja chyba też niebawem zetnę lawendę i przesadzę w inne miejsce, bo kwiaty mają chyba za mało słońca i wychylają się mocno do przodu.
Oboje ze Stasiem zasługujecie na pochwały. Zgrany z Was duet
Pozdrawiam serdecznie
Anitko, moja lawenda też tak wychylała się do słońca , wychodziła aż na trawnik, więc mus ją było ciachnąć Ach robota ciągle jest w tym ogrodzie i jak się jedno skończy zaczyna się coś innego no ale dlatego jest ciekawie
Bogdziu dziękuję
Słoneczko świeci i u nas i od razu chce się do ogrodu, nawet nie trzeba Toskanii
A to moja kochana hosta otrzymana w prezencie od Danusi przy pierwszym spotkaniu