No - przed chwilą pokazywali, że ma padać. Nie wiem czy jeszcze od ogrodu teraz nie wyfrunę, ale na razie zaległości odrobię

Ewka, zaglądałam do Twojego ogrodu, jak Cię nie było (tak po sąsiedzku , czy wszystko w porządku) Jest super. Chociaż ty na pewno wpadniesz tam jak burza i zawalczysz z chwastami (u nas strasznie podało )
Pozdrawiam

A jednak nie ma jak w swoim ogródku

Anetko , dziękuję Ci za sąsiedzką troskę , wspaniale mieć takich sąsiadów
Zmartwiłam się tłuściutkimi ślimakami zjadającymi sobie całkiem spokojnie to co im najbardziej smakuje w ogródku, poza tym wszystko ok. Wspominam więc dalej wypad do Włoch:

Och, te uliczki ze schodkami, te donice, coś pieknego . Dziękuje za przypomnienie...

Ahhh - no pięknie. Chyba się nastawię na zwiedzanie - ale jak będzie tyle fajnych roślinek to chyba sadzonki sobie wezmę

Grażynko rzeczywiście we Włoszech na każdym kroku są piękne i urokliwe donice. Sebek musisz koniecznie połączyć wypoczynek z zwiedzaniem, bo to szalenie inspiruje.Sadzonki też przywiozłam




Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy Ogrodowiska

ale fajnie mieszanka koleusów wygląda i innych kwiatów też, no i te na schodach doniczki, nikt tego nie zabiera, a mnie ostatnio z cmentarza podwędzili śliczna pelargonię, co kraj to obyczaj(

Aniu tak mi się spodobały te koleusy, że w przyszłym roku znajdę dla nich gdzieś tu miejsce

Koleusy w zupełnie innym wydaniu pokazałaś. Taka wyspa pod drzewem pięknie wygląda.