Jak mowa o kotach to ja mam dwa...trawnik zostawiają w spokoju, wolą rabaty na te sprawy

ale zanim nauczyłam kotkę sikac poza trawnikiem to za każdym razem jak się czaila to bieglam do niej, lapalam za fraki i przerzucalamza ogrodzenie do lasu... teraz sama już tam chodzi sikac

kosztowalo to nerwów ale teraz trawnik jest zielony