hmmm....

przez Wasze kocie kupy padła moja konspiracja w pracy

bo kto się śmieje do komputera w pracy???

no i kłamać musiałam
Macham bo jednak humor mi poprawiłyście!
ps. u mnie koty chodzą w korę na rabatach - tyle dobrego

ale wiecznie tuje znaczą i żółkną mi one w miejscach oznaczanych przez nie wszystkie po kolei (wredoty podzieliły się porami dnia kiedy, który patroluje okolice - a mój własny łazi w tym czasie po sąsiadach

)