Nie wytrzymałam...
Poszłam wygrabić trochę trawnika z pleśni pośniegowej...a przy okazji poskubałam seslerię skalną. A że pod ręką były szałwie i jeżówki to je też wyciepałam. A skoro już tak czyściłam...to sobie pomyślałam... cebulowe już wyłażą....co będę potem je deptać... ciachnę już i te hortki w pobliżu
I tak oczyściłam całą rabatę. Zostawiłam tylko miskanty i klapłe żurawki.
Będę żałować?