No tak, zima to przymusowy odpoczynek
Chociaż pewnie gdyby nie zaspy śniegu to chuchalabys dalej

O jejku! Jaki piękny ogród, jak wszystko zmężniało, wszystko Ci sprzyja nawet pająki

U mnie syn morsować zaczął w tym roku
Fajnie, że wróciłaś, mam nadzieje, ze te półki stabilnie poustawiałaś i już z nami zostaniesz
Piękne focie, pajęczyny świetnie wyszły, takie naturalne ogrodowe klejnoty

Juzia czy Ty Anabelki czymś masz podparte, że tak sztywno stoją?
U mnie byś spacerowała w białym po kolana 10 kg moje dawno zjadły, kolejne już zamawiamy. Dzis smalczyk smarowałam w pniu dla dzięcioła bo jego karmnik latem spadł i się rozbił, ja zapomniałam naprawić, a on mi przypomniał wydziobując dziury w stemplu obok na którym stoi karmnik dla drobnicy

Juzik, jak miło Cię widzieć po przerwie w tak dobrej formie. Poukładane półki na przełomie roku to dobry start w nowy rok. Końcówka lata na zdjęciach wygląda mniamniuśnie. Aż chciałoby się cofnąć w czasie. Jesień i zima też prezentują swoją klasę.
Treningi w morsowaniu podziwiam. Naśladować nie będę , niestety. Należę do tych ciepłostopych. Ale trzymam kciuki za twoje pełne zanurzenie.

Juzia, jesieni mało, ale z ilosci przeszłaś skokiem w jakość. Piękna ta mazurska jesien

Boso na śnieg... nigdy w życiu. Na sam widok mi paluszki marzną.

Piękne lato miałaś .
Dobrze, ze półeczki wstawione, choć brzmi to wyznanie nieco smutnawo… Trzym sie Juzia, za 3 miesiące wiosna, potem w sercu maj .

Hej!
Po takiej przerwie przynajmniej widać różnicę! Ależ mu się urosło! Piękny zawsze był Twój ogród, ale teraz jaki bujny