W ubiegłym roku przy zamówieniu kierowałam się tylko wyglądem. W tym moje wymagania wzrosły, bo przydałoby się żeby róża pachniała
Żółta jest dla zapachu właśnie, z niebieskim mi się podoba... Ostróżki... Widzę to w wyobraźni, ale czy będę umiała odtworzyć w realu?

Ja z F. róze kupiłam w sierpniu, Pan ostrzegał że będą bez kwiatów i nieduże, bo to koncówka doniczkowych była. Przyjechały nieduże, ale zgrabne krzaczki, które kwitły do przymrozka. Teraz czekam na golasy od nich . Zamówienie zawsze możesz zmienic/skorygować, ja juz raz zmieniałam i kusi mnie znów. Ale chyba dam spokój i domówię potem na wiosnę

Nie wiem czy się już w Twoim wątku witałam, więc się witam
Pytałaś u Marzenki o róże z floribundy.
Brałam na wiosnę z gołym korzeniem i dwie kwitły całe lato osiągając koło metra wysokości tylko The Alwick była od początku słabiutka, myślałam, że padnie i nic z tego nie będzie, ale pozbierała się i teraz na jesień nawet zakwitła dwoma kwiatkami. Na jesień znów zamówiłam, bo mimo tej jednej słabszej sztuki jestem zadowolona i liczę na jej popis w przyszłym roku.
Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam

Nie powiem ile razy zmieniałam, dodawałam, przekładałam , potem jeszcze kolejne nowości doszły a miało być tylko kilka ...

Rozrzutna jestes pozdrawiam

Zawsze możesz zmienić zamówienie... albo domówić
Ja zamówiłam już we wrześniu, ale potem nie wytrzymałam i domówiłam jeszcze 3, bo mnie Margaretka skusiła

Bo wybieranie róż wywołuje taki dreszczyk emocji....

Nie tylko Mnie tak to osłabiło, że wirus żołądkowy mnie opanował... Tak że uważajcie...

Noooo... zapach jest czasem obłędny.
Ja jak tylko przechodzę obok moich róż to czuję z daleka

Będziesz umiała! Ty masz wyczucie. Będzie bosko!

Dzieki, że we mnie wierzysz Podniosło mnie to na duchu
U nas dziś mocno pada i ciemno Ale przynajmniej trochę nawodni iglaki przed zimą i nowe nasadzenia.