ufff całe szczęście że te Twoje róże się odnalazły
Było sie tak stresować ?

ewa004 napisał(a)

ufff całe szczęście że te Twoje róże się odnalazły
Było sie tak stresować ?

Fakt...paniki narobiłam
Ale to nie moja wina....

no to uff, czekam na foty

i co sadzisz?

Jadą dopiero! Za godzinę mają być.
Jak zdążę to je od razu do wody wrzucę...jak nie to wieczorem.
Jutro sadzenie. Jak pogoda dopisze, bo marznę coś ostatnio

No kiepsko z sadzeniem teraz, zimno i we mgle się można zgubić

To ja Ci pomacham słonecznie Wczoraj w koszulce na krótki rękaw biegałam

Ewkakonewka napisał(a)

No kiepsko z sadzeniem teraz, zimno i we mgle się można zgubić

No właśnie!

polinka napisał(a)

To ja Ci pomacham słonecznie Wczoraj w koszulce na krótki rękaw biegałam

Żartujesz???
Jutro prześlij mi słońce, bo będę działać!

Ha no wiedziałam, że F nie mogła tak nawalić - ja moje zadołowałam i jutro będe sadzić.
Juziu czytałam, ze chcesz ściąć róże żeby posadzić cebule, nie tnij jej tylko ją zwiąż jak trawę wstaw kijek i do tego kijka ją przywiąż podnosząc wszystkie pędy do góry.
ściskam i miłego słonecznego weekendu życzę