Witam was kochani

Widzę, że nie tylko ja nie mam za dużo czasu na forum. Pogoda dopisuje
Zrobiliśmy kilka nowych nasadzeń i chyba na tym, na razie poprzestaniemy bo zwyczajnie jest za sucho. Ciągle podlewam, ale boję się, że roślinki się nie przyjmą.
Walczę też z milionami mrówek, które podkopują dosłownie wszystko

Moja różanka to jedno wielkie mrowisko. Niektóre krzaczki słabo rosną i zastanawiam się czy na jesień ich nie przesadzić. Inne wręcz przeciwnie - mają setki pąków.
To nowe nasadzenia:
Uratowałam drzewko przed zagładą:
A to moje niespodzianki kolorystyczne rododendrony za pół darmo i kulka bukszpanpwa, która zaczyna przypominać kulkę.
Biało zielona trzmielina:
I widok z daleka - obok chcę pasy trzmieliny żółtej i zielonej, żeby nie było nudno.

Mam pytanko - czy powinnam przyciąć te irgi? A może wkopać końcówki do ziemi żeby się już ukorzeniały? To irga dammera.
A to nieaktualne zdjęcie, jeszcze bez nasadzeń, ale z przygotowaną ziemią
I nieaktualna różanka - róże już sporo urosły
Spełniłam małe marzenie sprzed roku- kupiłam sobie wiąz werdei

)
Ukradłam trochę polnych kwiatów
Posadziłam dwa miłorzeby trolle obok hortensji, które czekają na odpowiednią oprawę i nowe wzmocnienia.