Dzięki Eliska Masz zupełną rację, nikt nie lubi przegrywać, ale powiem Ci, że jak wczoraj patrzyłam na niektórych dorosłych, to oni chyba gorzej znosili porażkę swoich pociech niż one same Był tam tatuś, który miałam wrażenie, że za chwilę zagra za córkę, bo nie mógł nerowo wytrzymać
Takie zdolności trzeba pielęgnować, gdyż procentuję w życiu dorosłym... Mój syn w dzieciństwie wiecznie zajmował się modelarstwem, należał do 3 klubów modelarskich. Sklejał modele samolotów, statków, nawet takich w butelce, czy w żarówce...Dziś pracuje w metaloplastyce ozdobnej i użytkowej. Prace w jego wykonaniu naprawdę zachwycają...Poszukam zdjęcia to wkleję...
Dzięki, staramy się jej nie przeszkadzać i nie zmuszać. Dużo z nią rozmawiamy o tym co lubi i co ją interesuje. w zeszłym roku wymyśliła gitarę, zgodziliśmy się pod jednym warunkiem, że pieniążki na nią uzbiera sobie sama. Dopięła swego i teraz uczy się jeszcze gry na gitarze. Jak dla mnie niech próbuje wielu rzeczy, ale też niech coś robi od początku do końca, a nie wszystko po łebkach.