Martuś.
Jak wracałem z Poznania to taki gęsty śnieg sypał, że już w końcu sam nie wiedziałem czy jadę do Warszawy, czy w kierunku Świecka.
Buźka wiesz za co.
Schodzi mu trochę, zanim zakwitnie, wysiałam w marcu, zakwitł dopiero w sierpniu, ale nie stał w pełnym słońcu, miał cień od południa. W słońcu zakwitłby szybciej. Ale kwitnie długo, schowany przed przymrozkami w domu, jeszcze nowe kwiatostany chciał wypuścić.