Iza taki widok przy śniadaniu masz z kuchni czy z tarasu?

z kuchni z tego miejsca gdzie ja siedzie przy stole, tam gdzie siedzi M juz tego nie widac. Z tarasu mam ten sam widok, bo Taras zaraz przy kuchni. Z drugiego okna widok musze sfotogafowac

oprocz siana ta nasza snopowiazalka robimy takie kiszonki. One sa mniejsze i bardzo poreczne. Taka jedna starcza na jeden dwa dni. Szczegolnie zima nasze owce je lubia
Ta "przyczepe" do transportu moj M sam zbudowal.
Mysle Pestko, ze Twojej corce dla koni by takie super pasowaly. Czasami u nas kots kto ma konie kupuje nadwyzki

Lubię takie zmechanizowane gospodarstwa. To nie to samo co praca gołą ręką i widłami. Ronald ma głowę na karku i dobrze nią kręci!

To masz fajny widoczek

Haniu Roland
musimy troche maszyn miec, bo bysmy sie zarobili na smierc
z drugiego kuchennego okna mam widok na Taras, ale on nie jest oszklony wiec przez Taras odrazu jest Taki widok, z tym, ze jak sie siedzi przy stole to nie widac rabatki

wlasnie widze, ze fotka przyczepki nie wyslana. jak wyzej pisalam to mialam na mysli to:



a nie ta tasme do wrzucania do stodoly, Tasma kupna

Basilikum napisał(a)

Haniu Roland
musimy troche maszyn miec, bo bysmy sie zarobili na smierc
z drugiego kuchennego okna mam widok na Taras, ale on nie jest oszklony wiec przez Taras odrazu jest Taki widok, z tym, ze jak sie siedzi przy stole to nie widac rabatki

Ale za to doskonale widać przepiórkowy domek!

Udoskonalenie teraz w rolnictwie, i dobrze, tak powinno być, a nie wszystko siłą mięśni! Ja pamiętam doły- silosy do robienia kiszonek na zimę, a potem okoliczny fetorek przy opróżnianiu tych silosów wiosną.

moj wnuk ma jednak inne imie. Rodzicom jakos jednak sie nie podobalo i w urzedzie podali to, ktore wpadlo im do glowy jak tylko dowiedzieli sie, ze bedzie chlopczyk.
mamy wiec Kiliana

glowy czosnkow sa takie wielkie, ze sie pozlepialy



znow nie moge z mojego kompa wiecej jak jedna fotk wstawic, wiec reszta jutro