Ty IZA wiecznie coś dziergasz
daj fotkę jak skończysz,proszę

U mnie pysznogłówka czerwona sama się rozmnożyła Mam też rożową, ale dopiero drugi sezon. Czerwone teraz pięknie kwitną.
Faktycznie nic nie łapią i długo kwitną No, i pięknie komponują się z trawami ozdobnymi

ja mam rozowa i taka bordowa, ta ostatnia widzialam, dzis juz tez zaczyna

Viola moje uszyte rzeczy

Kosmetyczki


i torby na zakupy duze i dla dzieci



a portfeliki juz kiedys pokazywalam

Teraz portfelikom do kompletu torebki uszyłaś .

no takie same glupio by sie czuly
mam nadzieje, ze cos mi sie uda sprzedac. Jeszcze troche musze poszyc

Basilikum napisał(a)

no takie same glupio by sie czuly
mam nadzieje, ze cos mi sie uda sprzedac. Jeszcze troche musze poszyc

Sprzedasz na pewno, bo fajne są .

wyszywam material po tesciowej, mam tego z 1000m² dzis zamowilam zatrzaski i zamki blyskawiczne, bo tych mam za malo, beda kolejne kosmetyczki

a tu szabrowany z Irenka, posazony, przezimowyny i teraz tak wyglada powojnik. jakis zolty mi po glowie chodzi. Musze fotki przeszukac, moze mu zrobilam portrecik



i letni bez (po naszemu) tz z Irenka rozmnazany

ten to chyba nawet kwiatki bedze mial

Super krawczyni z Ciebie Iza (czy krawcowa?). Jak były małe dzieci to też im szyłem spodnie na podstawie wykrojów z czasopisma Burda. A to były lata siedemdziesiąte tamtego stulecia.

Tak, tak, pamiętam te wykroje. Nawet miałam taką książkę- moim dzieciom szyję sama, ale to było pół wieku temu! Zamierzchłe czasy!

Iza, fajne te małe piterki

Uszyłam kiedyś prawdziwy komplet - spodnie i kamizelka - typu safari uwojskowione dla kolegi. To było wyzwanie, bo ja nie umiem kroić. Użyłam starych jeansów jako podstawy do zrobienia wykroju na spodnie. Udało się ubiór służył przez kilka sezonów archeologicznych na pustyni. Ale na drugi już się nie dałam namówić, bo straszna robota takie spodnie i te kieszonki w ilościach przemysłowych.