u mnie jednego roku przepadły dwa takie ładne bielaski i wiesz? znalazły sie na jesieni jak sąsiad zebrał z pola kukurydzę ...musiały sobie tam mieszkać dziwne nie ? bo to było tylko ze 2ha tej kukurydzy

Może ta kicia jeszcze się znajdzie. Na łące atrakcje to co się dziwić że nie wraca. Nauczyła się łapać jedzodno i do domu nie przychodzi.

Szkoda kiciuni, życzę by się odnalazła. Jak zmarznie i zmoknie, znajdzie drogę do domu.

mam nadzieje, ze jeszcze wroci, bo przytulaska straszna, przy drodze zabitej jej nie ma, oblecielismy wszystkie rowy w okolicy

Koty nawet zanim rok skończą chodzą do kilometra wokół domu. Ciepło jest, do łebka uderzył zachwyt polowaniem. Wróci.
Na wszelki wypadek posprawdzaj miejsca i pomieszczenia, które zamykasz i poproś o to sąsiadów. Mogła wejść gdzieś skąd nie może się wydostać.
A ma w zwyczaju miałczeć? Bo jeśli, jak moje jest cicha, to odezwie się dopiero jak rozpozna ciebie.

Trzymam kciuki za odnalezienie zguby

Pesteczko ona dwa miesiace ma, przeszukalam wszystko (przynajmniej tak mi sie wydaje)

Oj, to faktycznie mogło jej się jakies nieszczęście przytrafić

Mam nadzieję, ze się odnajdzie, żal kociaka. Nie mam doświadczenia z kotkami, jak je wychować, jak do domu przywiązać, kota chcę, nawet wybrany, ale Zygi coś oponuje
W sierpniu urlop w PL, to koniecznie do nas na szejka kochani i po roslinki

Irciu zobaczymy, jak to bedzie. Pogadamy blizej sierpnia.

Bylam w odwiedzinach u tureckiej emancypowanej mamy blizniakow z naszej grupy ale mielismy fajne pogaduchy alew ogrodzie musi koniecznie coz zrobic