na dobranoc moje zbiory 15 sloikow galaretki mi wyszlo

Gratulacje ze sportu i z krawiectwa
Ale winogronko, u mnie mączniak zjadł, masz odporna odmianę?

chyba tak, mam je z 10 lat i nigdy nie mialy maczniaka. Troche je grad zalatwil ale ogolnie to nasze najwieksze zbiory jakies 10 kg bylo razem

Piękne te twoje uszytki. Zdolniacha z Ciebie . No i fajnie że zbyt na nie masz. Teraz to poszalejesz jak hafty w maszynie ogarniesz . Pomysłów masz podsuniętych sporo teraz tylko je realizować .

Izo gratulacje. Piękne Twoje wyroby. Ale sprzęt kosmiczny - aby litery haftować?
Czuję tego bluesa bo w latach siedemdziesiątych szyłem dzieciom spodnie, kurteczki jak na półkach był tylko ocet a korzystałem z wykrojów "Burda" i wszystko pasowało.
Dziś to tylko sobie skrócę spodnie jak za długie.

Sklepik z rękodziełem możesz otworzyć - do tych komplecików - to jeszcze dorzyć kaptury na czajiczki i dzbanki do heraty. Lubię takie "paczłorki"
A z winogrona tylko galaretkę robisz....u mnie 2 butle na winko domowe nastawione - kontynuuje tatusiową tradycję

Basilikum napisał(a)

Romciu juz z nowej, maszyna opanowana tylko program do haftu jeszcze nie.

Kasiu lacze ale nie do wszystkich modeli sie da. Szyje wlasnie takie mniejsze rzeczy albo laczone.

ładniutkie
szkoda ze ja nie umiem

Kasja to dosc latwe jest. Na youtubie sa takie filmiki, ktore pokazuja krok po kroku, jak kilka obejrzysz to wszystko bedzie latwe


Aniu tylko galaretki, my bardzo malo alkoholu pijemy a winko od czasu do czasu kupimy. Do tej pory nie mielismy na tyle duzo winogron, by cos wiecej kombinowac. Jak za rok bedzie ich tak duzo to moze sprobujemy.

Zbyszku moj tato tez szyl bluzke mi z mama razem stworzyli. mama wyhaftowala kwiatki a tato zszyl i spodnice pamietam

zaraz jedziemy do Dolnej Saksonii wiec na Weekend bede najwyzej z tel podgladac ale pisac nie moge, bo cos mi sie nie udaje zarejstrowac

mi zawsze najwiecej problemow sprawia wykonczenie, zeby wygladalo ladnie

Pierwszy raz słyszę o galaretce z winogron.