Dom, który ma duszę

teraz juz z domu choc kilka zdjec
najpierw ogrod corek czyi egzotyczny

Parasolki jako ochrona pomidorow przed deszczem.

Warzywniak juz czesciowo uprzatniety

pomidorlandia z testowanym systemem podlewania. Jak powiedziala mi jedna z ogrodniczek (a potem druga potwierdzila) nie calkiem sie sprawdzil, bo kroplowki maja jakis filtr antybakteryjny i ten sie zapychal. Ponoc sa jakies inne, w ktorych ten filtr mozna wykrecic ale drozsze.

Iza przewertowałam parę stron ale u ciebie przestrzenie koło domu, już po żniwach i wykopkach to widać tą przestrzeń. Czy u was też tak leje jak u nas.

Piękne rzeczy szyjesz, artystyczna dusza z Ciebie. Też kiedyś robiłam paczłorki z różnych ścinków. Czego ja kiedyś nie robiłam teraz mnie takie lenistwo ogarnia, tylko krzaki mnie mobilizują. Ten chlebaczek pomysłowy.

Mam trochę rodziny w Niemczech to pokazują swoje ogródki finezyjne, pełno takich fajnych duperelków.

U nas też grzybów od groma jak nigdy dotąd nie miałam tyle grzybów bo leje nie do zniesienia to i grzyby rosną.

Jak kiedyś będziesz miała wolny czas to napisz jak robisz tą galaretkę z tych winogron i daj cynk.

Elu u nas od kilku dni pogoda lepsza i ma przyszly tydzien jeszcze trzymac.
Przestrzenie mam jeszcze nie calkiem zagospodarowane.
Ja tez juz rozne rzeczy robilam i szydelko i druty i obrazy krzyzykami. Lubie takie rzeczy wlasnorecznie zrobione. No i teraz mi szycie sie spodobalo.
Grzybow nie zbieram, poprostu nie mam na to czasu.

Galaretke robie bardzo prostu. Gotuje chwileczke tak by sok puscily, przecieram przez Flotte Lotte i sok gotuje z cukrem zelujacym

Intrygujący koncept z parasolkami. Rozkmniniałam jakieś zadaszenie nad chorymi buksami

parasolki sa nad pomidorami. U nas pomidory zawsze sa pod dachem.
Te panie raz w roku robi w ogrodzie Flohmarkt roslinny i tak zarabiaja na kolejne ogrodowe zachcianki i mialy dosc duzo pomidorowych sadzonek i w tym roku duzo im zostalo, wyrzucic bylo szkoda wiec w calym ogrodzie porozstawiane byly pomidory przeroznych odmian.

Pomidor pod parasolem! Dobry pomysł, żeby na niego z góry nie lało! Zawsze mówiłam, że to roślina nie lubiąca wody na liściach.
Miłego tygodnia, Izabelko.

yolka napisał(a)

Dom, który ma duszę

No przecież, nie dosłownie
Kiedyś, przez pół roku, mieszkałam w Szwajcarii w zamkowej wieży Niesamowite uczucie. Jakbym się cofnęła w czasie. Cały czas dotykałam ręką murów (nie mogłam się powstrzymać).
Miłego dnia
Myślałam, że te porozstawiane parasole to element dekoracyjny, a to dla ochrony pomidorów

Haniu dziekuje
narazie to musze odpoczac po weekendowych wojazach i szyc musze, bo zamowienia mam i roslinki posadzic. Nie pisalam, jeszcze, ze co nieco mi wpadlo do bagaznika no w sumie jedna do posadzenia, bo czesc na parapet a do posadzenia na wiosne

Marga ja tez lubie stare domy Parasole i dekoracja i ochrona