ja kiedys przeszlam maraton z kijami

to bylo moje najlepsze sportowe przezycie. No jeszcze jedno bylo super, zaraz poszukam fotke. To juz bylo kilka lat temu zima. Impreza nazywa sie run&bike i ja jechalam na rowerze a moj maz biegl. Musielismy sie caly czas trzymac razem. Dzien wczesniej spadla duza ilosc sniegu tak, ze ja jechalam w glebokim sniegu i co chwile wpadalam w poslizg i wpadalam do rowu moze z 30 razy tak. Czesc trasy byla pod gore. Przyjechalam do mety taka wykonczona, ze plakalam ze zmeczenia. Ale to bylo nasze najlepsze przezycie sportowe. Poprostu super. No i ladne zdjecia mamy

ide szukac
co do letnich biegow to nasz trener mowi, ze najlepsi biegacze sa zimo zrobieni

Ja tak bardzo tych zimowych biegow nie lubie ale moj maz uwielbia. ja tam lubie jak juz do domu wracam i mi zmeczenie powoli uchodzi
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***
cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"