U nas w przedszkolu mowi sie do dzieci po niemiecku i bawarsku, czyli kazdy mowi jak potrafi i jak dzieci rozumieja (sa takie, ktore nie zanaja Hochdeutsch). Wiekszosc bawarskich dzieci rozumie hochdeutsch ale mowi tylko po bawarsku. Pozniej maja na poczatku troche w szkole Problem, bo w szkole ucza sie pisac po niemiecku. Jak mi kiedys nauczycielka tlumaczyla, moga mowic po bawarsku ale pisac po niemiecku. Mojego meza dzieci znaja bawarski ale czesto w rozmowach wylapujemy, ze Maja ograniczone slownictwo. Nie znaja znaczenia wielu slow. Wychowywali sie w miescie i ich koledzy to obcokrajowcy w wiekszosci.
Jest tu duzo klubow, zwiazkow i stowarzyszen w ktorych pielegnuje sie jezyk i kulture. Ja rozumiem bawarski w duzej czesci ale mowie glownie po niemiecku. Czasami uzywam bawarskich slow. W pracy sie smieja, bo ja pracuje w grupie z kolezanka z Turyngii i lepiej znam bawarski niz ona.
U nas w pracy dzis byla opowiadaczka bajek. Tak pieknie powiedziala nam bajke Frau Holle, ze jeszcze jestem w krainie basni

marzy mi sie zrobienie takiego kursu. Moze kiedys
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***
cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"