Basilikum napisał(a)

a to ja dzis

Piękna dziewczyna w mini spódniczce siedzi w dużym, brzydkim, spracowanym traktorze.
To Ty jesteś prawdziwą rolniczką! Nie boisz się takich potworów.
A ja myślałam, że ty jesteś od tych delikatniejszych obowiązków ogrodowo-domowych.
Choć często praca w domu jest ciężka i niedoceniana
Pozdrowionka

Basilikum napisał(a)

Kasiek to jest koza
zobacz jakie ma rogi i jak ja masz na lace kolo domu to sie przyjrzyj ogonowi. Kozie ogon stoi do gory u owiec wisi.

Wiem hihihi ale tak mi sie spodobala ze i w sumie podobna w kolorach...ze Ci ja daje
Spotkalam cale stado na ostatnim wypadzie, na wysokosci okolo 2 tys ...Fajnie jadly z reki ale...mnie osobiscie wnerwiaja te dzwonki, obojetnie czy u krowy czy u innego zwierzaka

traktorem nie jezdze. Rolniczka jestem malorolna. Pomagam czasami jak sa sianokosy i zniwa. I zwierzetom wode zaniose i zarelko. Ale ogolnie zajmuje sie domem i ogrodem.
To wogole dziwne, bo ja sie rekami i nogami przez piersze 35 lat mojego zycia bronilam przed wsia. A teraz juz bym chyba nie mogla mieszkac w miescie.

Kasiek a ja te dzwonki wlasnie lubie, taka atmosfere w alpach robia. Nie wyobrazam sobie Alp bez dzwonkow. Nie mysle, ze one jakos uciazliwe dla zwierzat sa. Nasze nie maja, bo sa na ogrodzonym terenie i raczej nie moga z niego wyjsc (choc sie zdarza ale jak jedna owca wyjdzie to nie opusci stada i biega dookola plotu).

Jestem odmiennego zdania...ale chyba moge prawda? Usunac?

Kupilam tez sniezyce, piekne....mam nadzieje ze jeszcze kilka opakowan gdzies znajde Mialam Ci podac nazwy czosnkow ale zrobie to jutro bo leza w koszyku w garazu

Kasiu co Ty masz usuwac. Ilu Polakow tyle zdani i kazdy ma prawo do swojego.

kasiu nazwy czosnkow nie wzne. ja juz swoje na ten rok kupilam. Posadze, zobacze jak sie bede sprawowowac i jak beda grzeczne to za rok kupie im rodzenstwo.

Lubie odglos dzwonkow, bo wiem ze juz jestem w ukochanych gorach, ale sama takiego dzwonka na szyji nosic bym nie chciala...i to 24 godziny na dobe
Po prostu szkoda mi tych zwierzat..oj nie bylabym przedsiebiorczym rolnikiem o nie

Basilikum napisał(a)

kasiu nazwy czosnkow nie wzne. ja juz swoje na ten rok kupilam. Posadze, zobacze jak sie bede sprawowowac i jak beda grzeczne to za rok kupie im rodzenstwo.

Z czosnkow bylam bardzo zadowolona i dlatego teraz dokupuje, natomiast z innych cebulowych nie Nie wiem co sie stalo, mialam w sumie 2250 cebulowych a wyszlo doslownie kilka Drugi raz nie probuje, szkoda mi i pieniedzy i odciskow na rekach i tego rozczarowania
Kupilam tez sliczne krokusiki i bardzo sie z tego ciesze