Ale fajna impreza i jak kolorowo

ale super śpiewy,tańce i swawole
Ładnie na zdjęciu pośród śpiewaków wyszłaś

Kiermasz cudny,taki sielski,miodzio

Bliżnięta owieczkowe cudne

A to wiosna

szkoda, ze pogoda nie za bardzo bo jak w taka zimnice na instrumencie grac
jak bylismy ostatnim razem to bylo dwa razy tyle muzykow

a tu druga Mama z blizniakami, troche niewyrazna fotka, bo z duzej odleglosci, na gorze stala


tez ma dziewczynke i chlopczyka

Mordusie takie kochane, usciskalabym i przytulila

Izy u mnie dzisiaj tez zimno, siedzimy w domku przed kominkiem...Wczoraj bylismy na wypadzie, pogoda byla fajniejsza

Ależ superowe te dzieciaczki owcze. Jak ta natura hojna- 5 minut i stoi same. To nic, ze taki mały "pokurcz", ale jaki słodziak.

Nam sie to zdarzylo pierwszy raz, ze porod widzielismy. Kiedys w ncy na kamerze ogladalismy ale tak na zywo to nie to samo. Az mi lzy w ozach staly jak male wypadaly. I taka chwila rusza sie czy nie. I to wstawanie na nogi takie smieszne, bo im sie rozjezdzaly we wszystkie strony. A teraz juz biegaja calkiem szybko. Troche sie martwimy czy ta pierwsza dziewuszka mleko od mamy dostanie, bo jakos tak osobno biega. Ale bedziemy zagladac.

Kasiu to tak jak u nas wczoraj bylo znosnie a teraz zimno, slonko sie pokazuje od czasu do czasu ale ogolnie to dzien przy piecu tez spedzamy.

Basilikum napisał(a)

mamy blizniaki
Udalo nam sie zobaczyc porod

nie wiem czy widzicie ale tu wlasnie drrugi wylatuje glowa w dol
Najpierw bylo jedno jagnie a jakies 15 minut po nim wyskoczylo drugie. Mama od razu zaczela oblizywac najpierw glowe a potem reszte. male po 5 minutach juz na nogach stalo

niesamowite, jak udalo sie uchwycic

Akcja porodowa udokumentowana, ale cały tydzień to trwało, zanim sie rozwiązało. Teraz tylko niech rosną zdrowo, ale niech już ciepło będzie, bo i owieczkom będzie zdrowiej niż na takim wietrze.

Izuniu ja znowu tylko na chwilke wpadłam,zajechana jestem ,dziś zwalalismy czarnoziem
niezmiernie się cieszę z nowego przychówku i że wszystko ok się skończyło
bardzo ale to bardzo się cieszę
uciekam spać-ledwo siedzę
buziaki zostawiam dla całej familii owieczkowej

hanka_andrus napisał(a)

Akcja porodowa udokumentowana, ale cały tydzień to trwało, zanim sie rozwiązało. Teraz tylko niech rosną zdrowo, ale niech już ciepło będzie, bo i owieczkom będzie zdrowiej niż na takim wietrze.

Haniu to wcale nie normalne jest z tym tygodniem. Normalnie idzie w 5 minut, no moze 30. I przed wcale nic nie widac. A pogoda maluchom obojetna, u nas czesto i w grudniu sie rodza w mrozy.

Kasya no szczescie mielismy, mamy owce juz jakies 7 llat i to by nas pierwszy raz, zdarzylismy aparat z domu przyniesc.

Taki to cud u zwierzat, ze maluchy tak szybko na nogi staja. Smiesznie to wygladalo jak na poczatku sie slizgaly i na takich chwiejnych nogach staly ale po godzinie juz biegaly za Mama i to dosc szybko. Mam tylko adzieje, ze nie bedzie butelkowych dzieci, bo jedna owieczka mi wygladala jakby z boku biegala a nie Kolo mamy i nie widzielismy jak ssie. Jutro rano musze isc i poobserwowac.