no inne
razem mamy 4


Moj now pomocnik w ogrodzie, czyli przedstawiam wam Gregora



Truskawek pierwsze zbiory



wypuszczenie przepiorewk bylo wcale niezlym pomyslem, pierwszy raz w tym roku znalazlam az 6 jajek



a zurawkowe listki wygladaja tak

wcale nie męczysz piwoniami,z zachwytem ogladam je bo u mnie juz ni ma
a pomocnik !!!!!!!!no nie mogę-cudeńko piekne
biorę jedno przepiórcze jajeczko jeśli moge sie poczęstować

Popasły się na wolności to i jajeczek przybyło. A te dwie jeszcze hasają?

Czarny pomocnik na stałe, czy tylko w odwiedziny przyszedł? Piękna bestia.
Z paluszka jestem zadowolona, doktor ocenił, że w grze nie będzie przeszkadzać, to niech się szybko goi!

dwie jeszcze hasaja, ciekawa jestem czy je znajdziemy jeszcze

Pomocnik jak zechce to moze zostac. Troche sie nas boi ale tak calkiem nie ucieka tylko sie chowa za krzaki.

Mi tez dzis kamien z serca spadl u doktora. Chcial mi zwolnienie dac ale traz w prcy tyle sie dzieje, ze glupio zostawic kolezanke sama a w domu i tak bym cos robila. Chociaz w sumie to w ogrodzie tyle pracy

W ogrodzie i tak zdążysz, a te kilka tygodni do wakacji lepiej nie psuć kwasami.
Ładny kocurek.

Gregor na pewno zostanie kto nie chciałby zostać w takim ogrodzie
narazie pewnie potrzebuję czasu by się przekonac,wierzę że spodoba mu się
rozumiem Twoją wątpliwość co do zwolnienia chorobowego,u nas w szkole dziewczyny tez patrzą na drugie bo nie chcą zostawiać samych jak tyyyyle pracy
dobre serduszko masz

Piwonie masz naprawdę wyjątkowe, szczególnie te bordowe...takie sztywne...

Basilikum napisał(a)

prezent, nie wim od kogo. Na liscie podejrzanych sasiadka. No jedna mam na mysli ale ozliwe, ze inna. Poprostu to wiaderko stalo przed drzwiami

Poproszę o aders sasiadki, też chcę takie prezenty...

Zakochałam się w oczach Gregora...

Izuniu a jak tam z nowymi oczami męża,sa juz ?