to ja cos pomylilam, myslalam, ze pisalas o edukacji domowej ale moze o ktos inny byl.

ja calych owocow z winogron nie jadam, skorki i pestki wypluwam wiec i w konfiturze bym nie zdzierzyla. Przecieram wiec przez Flotte Lotte

Winogrona biorę tylko bezpestkowe. W zeszłym roku posadziłam własne i nawet zaowocowały. Skórki po "skofiturowaniu” są OK. Żywe też najczęściej wypluwam, chyba, że to są wielkie różowe kule. Niektóre zielone też jadam, ale to muszą być takie miękkie delikatne skórki jak mają te rodzynkowe bez pestek.

a juz wiem z tym egzaminami, pomylilam Cie z Rytla. Jak widac pamiec mam dobra ale rotka

byli 3 krolowie u nas zrobiam im fotke i teraz nie potrafie z komorki przegrac na komp. Sniegu troche dopadalo ale na tyle go malo, ze nie wszytko przykryte.

Izuś wszystkiego najlepszego w Nowym Roku - spóźniłam się ciut

Ano tak, z egzaminami to byłam ja. Grudniowe poszły świetnie, pierwsze styczniowe będą w najbliższą sobotę, uczą się pilnie.
Miło mi, że zajrzałaś do mojego wątku.
Tobie też wszystkiego, co dobre -w domu, w ogrodzie i pod każdą chmurką!

Aniu e tam, ze spoznione, wazne, ze szczere

Rytla super, ze zdane choc w sumie ie moglo byc inaczej

ja dzis caly dzien w pociagu albo w poczeklni uufff

Dojechałaś już?

dojechalam dojechalam
a teraz wasnie nas zasypuje. M walczy ze sniegiem.

Ja wiem, że to straszne jak zasypie śniegiem....ale ja tak strasznie już tego śniegu kcem....łopatę nawet do bagażnika włożę aby sobie miejsce parkingowe odśnieżać...ale niech w końcu napada...Bałwanka ulepię, aniołki zrobię, sąsiada kulką zaatakuję....ach...

To juz dmucham, niech do Ciebie leci
my jeszcze urlop mamy to w sumie niech pada teraz, nie musze nigdzie jezdzic