Elisa cos Ci sie zle zacytowalo.
Ja glownie w podrozy dzialam, no i w te jesienne wieczory jakos wiecej czasu mam na takie prace.
Wczoraj zrobilam jedna ale mi sie nie podoba i juz jej prawie nie ma.

Hej wpadam z rewizytą.
Fajne klimaciki u Ciebie,ta ściana zieleni,te owieczki...
Sielsko tak i bawarsko zarazem.

Fajne masz te kompozycje z rozchodników w naczyniach,super masz warzywka także i te w donicach jak widziałam.
Mam nadzieję jeszcze kiedyś założyc mini warzywniczek na potrzeby mojej rodzinki to wtedy będę wiedziała kogo się radzić
Pozdrawiam

Co słychać po niedzieli? U mnie ciut mniej wieje i niezbyt leje. Pozdrawiam

Ale ten nowy przychówek słodki, sliczna jest ta rasa

Mil(r?)oslawo na warzywkach to ja sie az tak nie znam, ciagle jestem w fazie eksperymentu. ucze sie i ucze tego ogrodnictwa i ciagle mi sie wydaje, ze nic nie wiem. Troche warzywek udaje mi sie jednak wyhodowac. Czasami cos mi sie lepiej uda, czasami cos innego i jakos tak leci. Chcialabym troche wiekszy warzywnik miec. mam nadzieje, ze sie uda meza o skopanie uprosic, no i ze dam rade to w porzadku utrzymac, bo praca, bo sport, bo inne zajecia.

Haniu chrzciny udane. Choc dla mnie to troche obca uroczystosc. Nie jestem katoliczka i w kosciele katolickom czuje sie zawsze nie na miejscu. No i ta nie moja rodzina. No ale w sumie sympatycznie bylo, mlodzi sie postarali. No i wnuczek slodziak jest
Pogoda tez super u nas. Troche popadalo ale cieplutko jest.
Dzis moj dluuugi dzien pracy ponad 12 godzin z przerwami dwoma krotkimi.

Irenko my wlasnie ta rase wybralismy, bo malo skomplikowana jest w obsludze i optycznie tez nam sie bardzo podoba. No i miesko pyszne ma

No to masz za sobą to, co chyba Cię dość stresowało. Ale koty za płoty i znów codzienność. Napuściłam na Twojego aniołka Edytkę z Ranczo Edy. Może się jej spodoba i ukradnie pomysł? Bo ja jestem zdecydowana na plagiat. Miłego wieczoru

Aniołek strona 78

a plagiatujcie ile chcecie, to nie moj autorski pomysl. Zgapilam go z gazety. W zeszlym roku robilismy podobne z dziecmi takie male z korka od wina jako prezenty dla rodzicow.

Korki w zapasie też mam, jakby co. Trzeba najpierw na małym poćwiczyć.
Dzięki za podpowiedź.

Miłego dnia,

Szykują się prace ręczne, te lubię najbardziej...szczególnie jak dużo włożonego serca...