Haniu u nas kazde ma metryczke. My mamy hodowle zwierzat z rodowodem i sprzedajmy je do dalszej hodowli. Naszym glownym produktem jest owca albo baran a Miso to Produkt uboczny. Mamy dla naszych owiec rodowod do kilku pokolen wstecz. No i przy parowaniu musi sie to zgadazac.

Wydawałoby się, że co to takiego mieć hodowlę, a tu proszę nie taka prosta sprawa, jak na pierwszy rzut oka się wydaje.

Tak ,poczytałam ,że w Polsce wszystkie hodowle owiec kameruńskich mają jakieś kłopoty z centalnym rejestrem krajowym. I nie mogą sprzedawać do dalszych hodowli. Chyba tak jakoś.

Ale to chyba tylko u nas taki bałagan. Mam nadzieję, że się to zmieni wkrótce.

my mozemy tylko w Nimczch, zagranice chwilowo tez nie. Cos nasze sluzby wetrynaryjne zaniedbaly. Szkoda troche, bo mamy zapytania z Austrii i Wegier.

U nas Słowacy i Węgrzy też chcieli brać, ale system, panie, system nie działa. PSL-owcy o wybory się martwili, a nie o swą wieś.

Owieczka jest super od razu z makijażem, ho, ho, ho...

Juz wiem i pochwalam cel, ladnie Ci wyszly, rob dalej a jakis maly Babelek bedzie mial sliczny prezent

babelkow bedzie w tym roku 24 no chyba, ze jeszcze cos zdaze, do konca listopada mam czas.

I to chyba daje najwieksza radosc prawda?

o tak Kasiu masz racje. Dzis bede probowac na drutach, wiekszosc czapeczk jest szydelkowych

Kilka fotek z wczoraj.




dzis pada. Nie pojchalismy jednak do Ingolstadt, bo to w sumie jedyny dzien kiedy mozemy nad ogrodzeniem popracowac. No ale jak pada hmmm...
wrrr