Taki charakter hheeh, wiesz lubię dłubaninę i precyzję, może to mi się tu przydaje…
A jeżeli chodzi o efekt to sam jestem w szoku….
Myśląc o tym mam takie spostrzeżenie, że przyłożyłem się to przygotowania rabat, a rośliny kupowałem u sprawdzonych dostawców i szkółek, no i w zeszłym roku hektolitry wody poszły na podlewanie w te upały.
Dziś jak przyjechałem na dosłownie 30 min, przeszedłem działkę to tak słyszałem ich gadanie: "no i po co dziś się fatygowałeś, przecież z nieba leci deszcz" hehehe
No widzisz, to ja nie wiem jak ja oglądam te zdjęcia ze nic nie widziałem. No chyba że dobrze ukrywasz to miejsce.
Oczywiście tego urwisa przyuczaj z czasem do prac ogrodowych, dodatkowego ogrodnika nigdy za wiele
A i niech broi i rozrabia, żeby tata miał co robić
Hmm ... w tym liście to też o mnie mowa?, czy mi się wydaje
Na początku myślałem że to od Syli a propos szkółki ale nie, to nasza Asia takie liściki pisze
Michał, jaki plan na jutro ? pogoda ma być ładna
Dziś trochę szkód mi zrobiło w ogrodzie Jak wróciłem z pracy meble latały z doniczkami w powietrzu
Przemku wiało masakrycznie….
Moje poczynania w ogrodzie, związane z pracami nazwijmy to "ziemnymi" jak pisałem wcześniej uzależnione są od pomocy szwagrów, jak mają czas muszę oderwać się od planu A i realizować plan B.
Stąd realizacja mebli z palet wylądowała na razie w garażu…..
Na jutro prace ziemne ciąg dalszy, udało się dwóch młodych pomocników zwerbować więc pełną parą do 14.00 pracujemy, porządkowanie terenu i ogólnie dużo nowych pomysłów na rabatę dla róż…