Wacław, nie mam wyjścia i muszę gady pokochać. Jak zobaczyłam tego padalca(chyba) to moja reakcja nie była już taka histeryczna jak za pierwszym razem.
Wyczytałam, że tam gdzie są zaskrońce nie ma żmij i tego się trzymam

Ja się ostatnio bardzo zdziwiłam, bo wokół żadnego stawu, ani oczka wodnego, sąsiedzi nie mają, a przy żywopłocie leżał albo zaskroniec albo padalec - kot go musiał zadusić - i skąd pytam przylazł ? !!!

daszum napisał(a)

Wacław, nie mam wyjścia i muszę gady pokochać. Jak zobaczyłam tego padalca(chyba) to moja reakcja nie była już taka histeryczna jak za pierwszym razem.
Wyczytałam, że tam gdzie są zaskrońce nie ma żmij i tego się trzymam

coś z tym sąsiedztwem jest na rzeczy bo nad stawem mam zaskrońce a żmij, rzeczywiście nie widać

Nie brałam pod uwagę tego, że na starość przyjdzie mi się z gadami zaprzyjaźnić.
Jestem zaskoczona, ponieważ mam tę posiadłość piąty rok i dopiero w tym roku węże się ujawniły. Myślałam, że myszy w domu to najgorsze co może mnie spotkać, jednak węże w ogrodzie są znacznie gorsze.

daszum napisał(a)

Nie brałam pod uwagę tego, że na starość przyjdzie mi się z gadami zaprzyjaźnić.
Jestem zaskoczona, ponieważ mam tę posiadłość piąty rok i dopiero w tym roku węże się ujawniły. Myślałam, że myszy w domu to najgorsze co może mnie spotkać, jednak węże w ogrodzie są znacznie gorsze.

zaskrońce myszy Ci wyłapią

Zobaczymy jesienią czy zaskrońce wykażą się aktywnością. Mieszkam tutaj 2 lata, pierwszej jesieni było w domu 12 myszy, w zeszłym roku jedynie 8.

Przemiana ogrodu ze "szkółki iglaków" imponująca i w tak krótkim czasie.

Przygody z gadami nie zazdroszczę. Padalce i zaskrońce są nie groźne, nawet bardzo pożyteczne, szczególnie zaskroniec, między innymi na myszy poluje. Ale fajnie się pisze, a gdy się widzi to bezwarunkowe odruchy u człowieka się uruchamiają. Ja w dzieciństwie jak zawsze któregoś widziałam to co miałam w ręce wypuszczałam i z krzykiem odbiegałam. Dobre, że teraz póki co u mnie nie ma, ale jak jadę w rodzinne strony w Bieszczady to tam tego od groma, a żmij pełno, nawet na podwórkach, 2-3 od domu. Więc jak gdzieś mam nogę postawić lub rękę włożyć to najpierw mocno się rozglądam.

Anitka cieszę się, że zajrzałaś. Często zaglądam po cichu do Twojego ogrodu, mam go w obserwowanych. Chciałabym żeby po latach tak wygląda mój.

daszum napisał(a)

Anitka cieszę się, że zajrzałaś. Często zaglądam po cichu do Twojego ogrodu, mam go w obserwowanych. Chciałabym żeby po latach tak wygląda mój.

Na pewno będzie

Witam sąsiadkę z drugiej strony Odry

Wieczorem zajrze do Twojego ogrodu.