Z trawą to duży problem. Nikt nie wymyslił małych sieczkarni.
Są jakieś ukraińskie młynki, ale nie ma opisu.

Ja te twarde to miele wysypuje na rabaty lub później mieszam ze skoszona trawa i do kompostu wrzucam.

daszum napisał(a)

Mam mało miejsca na kompost, wrzucam tam tylko chwasty.

Do moich ogromnych kęp traw przydałaby się sieczkarnia.
Taką pociętą trawę rozrzuciłabym na rabaty i byłoby po sprawie.

Danusiu u was z otwartych wystawionych worków bio nie zabiorą? A powinni bo wkońcu my za to płacimy. U nas z worków bio wysypują na auto.

Elu no jest problem
Ja mam małą działkę i nie mam gdzie składować suchej trawy, więc palę po trochu.
Nie mam rozdrabniacza, bo nie jest mi potrzebny.

Moniko od kiedy we wsi jest PSZOK absolutnie nie zabierają worków, zresztą wcześniej też był z tym problem.
Trzeba pełne worki zawieźć na PSZOK i samemu wrzucić zawartość worka do ogromnego kontenera.
Jestem mała, więc do tego celu obsługa daje mi drabinę
Raz kupiłam drogie worki ekologiczne, ale i tak nie pozwolili mi wrzucić trawy w worku do kontenera
Dlatego z konieczności palę.

Dzisiejsze szkody mrozowe:
- przemarzły liście na dwóch tulipanowcach /jeden wys. 6 m/,
- dwa grujeczniki,
- wszystkie kwitnące azalie,
- wszystkie klony palmowe,
- dwa żylistki,
- częściowo magnolia,
- kielichowiec,
- wszystkie hosty,
- częściowo hortensje bukietowe
- dwa judaszowce,
- dużo różnych traw, szczególnie hakonki,
- czosnki ozdobne,
- i nie pamiętam co jeszcze
U nas było w nocy -3 stopnie, ale przez miesiąc było powyżej 20 stopni i rośliny się rozhartowały.
Mam ogród już długo, ale nigdy do tej pory nie zdarzyła mi się sytuacja, żeby przemarzły liście na drzewach.
Co teraz? Czy te przemarznięte liście uschną i wyrosną nowe? A może przemarzły całe rośliny np.judaszowce i klony palmowe.

Przykry widok, a miałam zrobić wesołe, kolorowe zdjęcia

To faktycznie Danka, u Ciebie straty ogromne. No właśnie, i co teraz?

Danusiu, co ja tu czytam, ogromne straty, bardzo mi przykro.
Mam nadzieję, że rośliny wypuszczą nowe liście.
Pozdrawiam.

Grzegorz , Alicja nigdy nie byłam w takiej sytuacji.
Czas pokaże czy przemarzły tylko liście, czy całe rośliny
Najbardziej boję się o judaszowce i klony palmowe.

Danusiu drzewa i krzewy liście wypuszczą ponownie i hosty też,co do hakonek to niewiem bo znimi różnie to bywa, przykre że takie ogromne straty u Ciebie przez przymrozki..

Myślę, ze wszystko wystartuje raz jeszcze. Drzewa powinny puścić z drugiej miazgi. Co do judaszowców to ja po zimie myslałam, ze straciłam tego sadzonego jesienią, bo mimo owinięcia cały suchy nic nie puszczał okazało się, ze podkopany i otwór miał bezpośrednio pod bryła korzeniową, mróz miał pole do popisu. Wczoraj patrzę, a on przy samej ziemi wypuszcza i to nie jest kanadyjski tylko ten delikatniejszy. To skoro taki maluch dał radę to i Twoje tym bardziej powinny Potrwa to troche i przez chwilę będzie mało wyględne, ale poodbija z czasem. Jestem o tym przekonana. Pamiętasz jak nam gradobicie w czerwcu ogród skasowało do zera. Miesiąc później nie było widać śladu. Rośliny mają moc.