Śliczne lilie Kleszcza współczuję Ja po 10 latach od ugryzienia miałam pierwsze objawy boreliozy i to jeszcze przez rok nie zdiagnozowanej wcale bo na pytanie czy mnie kleszcz nie ugryzł ostatnio odpowiadałam zgodnie z prawdą bo 10 lat wstecz to nie ostatnio
Sylwia wczoraj byłam na Izbie Przyjęć w Szpitalu Zakaźnym. Chciałam się dowiedzieć czy mam zrobić testy. Lekarka po wywiadzie i obejrzeniu śladu po rumieniu stwierdziła że to nie była bolerioza i niepotrzebne brałam antybiotyk. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Jeżeli był rumien to borelioza była i antybiotyk jest konieczny. Moja była utajona 10 lat , jak rumień zaczął wychodzić do tego nie w tym miejscu co ugryzienie było nikt tego nie kojarzył. Przez ten czas spustoszenie w organizmie robiła boreliona na którą moje ciało wytworzyło samo mjuż jakieś przeciwciała po tym czasie celem samoobrony. Antybiotyk brałam jeden, a wiem, ze normalnie potrzebne by były najmniej dwa. To choroba trudna do diagnozowania, niewielu lekarzy się zna cokolwiek mimo, ze zaczyna być powszechna. Koleżanka była przeszło rok diagnozowana, już o urojenia Ją lekarze podejrzewali bo ciągle ciało bolało, po badaniach w tym kierunku na własne żądanie okazało się, że z boreliozą walczy. Skończyło się przynajmniej dwukrotnie szpitalem bo nie szła na żaden antybiotyk. Skutki pozostały niestety.
Sylwia rumień był niespecyficzny, mniejszy i bardziej podłużny, a nie okrągły. Lekarz podejrzewał boleriozę, ponieważ rumień się utrzymywał, a po tygodniu od ukąszenia miałam przez 3 dni gorączkę.
Wczoraj lekarka /specjalista od takich chorób / stwierdziła , że to nie był rumień, tylko reakcja alergiczna na ukąszenie i kazała zapomnieć o tym zdarzeniu.
Danusiu ja od 4 lat każdego roku się badam bo niestety co chwilę mam na ciele małe kleszcze. Więc jestem wyposażona na działce w szkło powiększające i pynsete.
Usuwam sobie sama już mam wprawę. Mam też kartę w przychodni w szpitalu Zakaznym. Brałam już 3 razy antybiotyk. Jak idę do lekarza załącznika to już mam wyniki ile mam tych cholernych krętek.
Lekarz zleca ew. Badania Szczegółowe.
Ostatni raz antybiotyk bardzo źle zaniosłam (styczeń br). Jest to antybiotyk bardzo mocny leczy też Malarię. Mimo brania probiotyku miałam sensację gastryczne. Organizm osłabiony więc dostałam takiego kaszlu, że z tego rzuciło się na uszy nie słyszałam. Zaczynam powoli dochodzić do siebie. Sama nie wiem jak ja to wszystko zaniosłam i jeszcze wieś i ogród.
Kleszcze są wszędzie na szczęście nie na drzewach. Trzeba sprawdzać jak człowiek przychodzi z dworu.
Smaruje się też olejkiem waniliowym taki do ciast od tego roku i pryskam różnymi psikaczami. Więc każde wyjście unosi się za mną smród nie do zniesienia tak wszyscy mówią.
Za pierwszym razem miałam taki rumień jak większa kajzerka pod kolanem.
Teraz już nie mam rumieni wiem w razie czego jak reagować.
Temat kleszczy nie jest tutaj na wątku poruszany, ale jest to temat bardzo potrzebny.
Czy ma się te krętki boreliozy trzeba odczekać po ukąszeni min. 15 dni bo tak toksyny się rozchodzą. Jeżeli pójdziesz po 3-4 dniach żadne badanie nie wykaże krętek boreliozy.
Ja ostatnie 2 razy czekałam nawet 2 m-ce i dopiero poszłam na badanie krwi.
Danusia a co ci zależy zrobić badania pobranie krwi to kosztuje u nas 90 zł.
Zresztą lekarka powinna sama skierować aby mieć pewność.
Przechodzona borelioza to tragedia dla organizmu. Wszędzie cię boli a nie wiesz dlaczego. Najgorzej aby skrętka nie umiejscowiła się w stawach.