Hej Dziewczyny troszkę się wetnę w sprawie borówek.. z tego co wiem (oczywiście jako amator, może profesjonaliście powiedzą coś innego), wycina się tylko stare kilkuletnie pędy, które już słabo owocują, żeby zrobić miejsce na nowe. Chyba że krzak jest bardzo zagęszczony i wymaga prześwietlenia. Jak są małe, to ja osobiście nic bym nie cięła, tylko ew. przemarznięte, chore gałązki. Jak z ziemi wyrastają dwa patyki to niech rosną. I z tego co mi mówiła Pani ze szkółki w ub. roku, jak kupowałam borówki: jak tylko stopnieje śnieg posypać jednorazowo siarczanem amonu. Od wiosny stosować nawóz do borówki, raz w miesiącu (kwiecień, maj, czerwiec). Ostatni raz w czerwcu.

Aga jak mój Kuba był mały (jeszcze w poprzednim domu) to ja ogród całkowicie sobie odpuściłam z braku czasu oczywiście.

Mąż kosił trawę, posadziliśmy jakieś sezonowe jednoroczne, to co było wieloletnie to samo rosło, podlewaliśmy zawsze - i to wszystko.

Mój Kuba był tak absorbujący, że padałam z nóg. Od 4 miesiąca życia nie śpi całymi dniami, nic nie mogłam przy nim zrobić.

ja też nie pomoge zbytnio, bo mam borówki dopiero od zeszłego roku, ale poczytaj o borówkach tutaj http://www.zielonyogrodek.pl/uprawa-i-pielegnacja-borowki-amerykanskiej

Nie pokazałam jeszcze mojej rozplenicy - sztuk 8

Nie pokazałam jeszcze mojej rozplenicy - sztuk 8

tu to szukałam hortek bo miałam w planie vanila fraise ale one duże rosną
Wymienię je na takie trochę mniejsze i szukam takie co koło 150 rosną