Byłam na działce zobaczyć tę cudną bajkową zimę...chociaż prawdę mówiąc nie przepadam za nią...wolę jak jest ciepło. Tam śnieg bielusieńki, a tu w miśscie brudny od spalin i rozjeżdżony autami...
Aniu, sporo tego śniegu...a drzewka aż wyginały się pod jego ciężarem, bo jeszcze dość młode. Na tujach były też ogromne czapy śniegowe, ale strząsnęliśmy, bo odkształcały się gałęzie...