Najbardziej się boję ruszyć trawnik po środku bo jak mi się nie spodoba to będzie "po ptokach"

nie mam za grosz wyobraźni przestrzennej i muszę mieć wyrysowane czarno na białym, bo inaczej tego nie widzę

Muszę jeszcze raz wymierzyć ogródek i zrobić nowy plan i wtedy naniosę te koła i ścieżki.
Jak zmienialiśmy kiedyś układ mebli w mieszkaniu, to eM zrobił mi makietę z kartonowymi mebelkami i przesuwałam je sobie po niby pokoju, bo nie umiałam sobie tego inaczej wyobrazić, masakra ze mną jeżeli chodzi o te sprawy