chodzi mi Ewa ze i tak prasujesz a ja tego nie cierpię...

Jeszcze tylko na chwilę chwilunie wrócę do suszarki. Ja nic nie prasuje jedynie em przeleci swoje koszule. Moja aktywnoscnpolega na wlozeniu do pralki potem do suszarki a potem do szafki koniec czyli jakies 5 minuut mojego czasu na wielkie pranie. Wszystko tak miekkie jak zaden plynn do plukania nie zrobi. Wszyskie wlosy z którymi pralka nie da rady daje suszarka kocham ja koniec. Amen

oooooo i ten wpis mi się bardzo podoba - właśnie zastanawiałam się nad kupnem suszarki i teraz wiem, że bez niej ani rusz, utwierdziłaś mnie w moich domysłach

Nienawidzę prasować i nie przepadam za zapachami płynów do płukania bo to mniej więcej ten sam kaliber zapachowy co odświeżaczy powietrza błle ... I dlatego kocham moją suszarkę. Mam już drugą i nie wyobrażam sobie życia bez niej Wyjmujesz takie mięciutkie jak te co wiszą w sklepach i prawie kompletnie bez zapachu- w sumie to nie wiem po kiego grzyba ciągle leję ten płyn do prania No i jak wyjmiesz od razu to większości ubrań już prasować nie trzeba jeansy mięciutkie... Bo bardziej od wystawiania suszenia i ściągania go potem ze sznurków nie znoszę tylko prasowania. Mój małżonek prasuje w domu a mi jakoś tak głupio się prosić A tak wyjmę z suszarki rast prast do koszyczka i do szafy

Pokaż no ty w wolnej chwili foty swojej okolicy co? Bo dziewczyny może nie wiedzą jakie ty widoki masz cudne kobitko

Ulala ile kory
Na największej rabacie też dań korę, precz z kamyczkami nigdy więcej tego błędu.

oooooo i ten wpis mi się bardzo podoba - właśnie zastanawiałam się nad kupnem suszarki i teraz wiem, że bez niej ani rusz, utwierdziłaś mnie w moich domysłach