Gosia - zostawiłem u Ciebie wpis... Jak masz ochotę czytać to nie zabraniam, aczkolwiek uważam, że sa bardziej wartościowe merytorycznie wątki na forum
Ja mam u siebie AŻ 4 czosnki i ze zgroza patrzę na obsychajce liście. Bylam przekonana, że "pomogły" im moje koty,ale widzę, że to taka ich przypadłość. Trzeba będzie upitolic i już
Moim pierwszym tu wpisem witam się z Toba Sebku. Znam Cię i obserwuję Twoje zmagania z przyrodą od lat, od kiedy podgladam ogrodowisko. Najwyzszy czas na skończenie z podgladactwem. Pozdrawiam serdecznie.
Jesli chodzi o widok z salonu to widzę dom sąsiadki, co stoi jakieś 6? metrów dalej Więc różnie z tymi widokami - Twojego widoku z salonu i tak nic nie pobije!
Cześc Beata - jak miło, że wreszcie postanowiłaś się odezwać
Upitolenie całych liści czosnków grozi słabszym kwitnieniem w przyszłym roku, więc albo to zniesiemy albo będziemy mieć mniejsze kwiaty w 2017 - lub w ogóle
My na ogrodowisku wszyscy lubimy podglądać - zawsze powtarzam, że każdy ma swój fetysz Choć niektórzy nazywają to lataniem po kominkach Ja tam lubię nazywac rzeczy dosłownie i już trzęsę portkami na myśl o egzaminie z filozofii... Dla ekonomisty ogrodnika odpowiedź na pytanie czy dlatego coś jest piękne że się podoba, czy dlatego się podoba że jest piękne (przykładowe pytanie z egzaminu) to co najmniej... wyzwanie
Sorry - przez tą filozofię coraz więcej dygresji w rozmowy wprowadzam W dodatku nie ma temat... Pozdrawiam Cię mocno )