Tajemnica poliszynela Dowiecie się później
Zdrówko? Oprócz kataru i ciągłych krwotoków z nosa (na początku zwalalem to na przemęczenie, teraz nie wiem) czuje się swietnie
Licencjat, ja pisałam w trakcie remontu, pod folią by sie nie kurzyło, do tego miałam półroczne dziecko, pracowałam na pełen etat - oj to była jazda - przy tym kopanie oczka to pikuś