Melduję, iż dzieje się rewolucja
Plewiłem sobie dzisiaj po południu na pełnym "czilałcie"

i tak sobie wzdychałem w myślach: "trzcinniki takie suche, lepiej by im było w bylinach", "bukszpany też muszę przesadzić, bo tam padną", "molinie jednak słabą przesłonę tworzą", "a hakone tak pięknie rośnie, muszę je podzielić", "hosty trzeba by odmłodzić", "na bylinowej chyba lepsza byłaby żwirowa ścieżka niż wiecznie zarastający ją trawnik"....
Myślałem, myślałem i nagle w godzinę miłosierdzia (piętnasta dla niewtajemniczonych) te wszelkie potencjalne przerzucanki ułożyły się mi w całość

Wziąłem za łopatę i melduję iż:
- wywaliłem trzcinniki spod żywopłotu i posadziłem na bylinowej.
- molinie wykopane czekają w garażu na moje natchnienie - jak na razie nie wiem gdzie pójdą. Jakieś pomysły?

- rabata po trzcinnikach poszerzyła się i przekopała

- żwirek pod hostami zdjęty
Plan jest taki, że przenoszę hosty na miejsce trzcinnika, a na ich miejsce przy huśtawce będą kule bukszpanowe w hakone (banał, wiem

). Przed posadzeniem muszę tylko zdjąc kostkę, zmienić linię rabaty, przekopać ją i ułożyć kostkę od nowa

Na miejsce kul bukszpanowych pójdą miskanty ML, które przesadzę wiosną po poszerzeniu rabat na froncie (naprawdę nie sądziłem 2,5 roku temu, że będę musiał

). Rabata pod tujami czeka na jutrzejsze przedpołudnie na wypełnienie hostami.
Zdjęty dziś żwir zastąpi trawnik na rabacie bylinowej - nie mam już siły ani ochoty na cięcie krawędzi sekatorem. Ścieżka z łupanego marmuru będzie miała nowe oblicze, ale realizację tego akapitu przewiduję wiosną

Albo next week, zależy od pogody