Taki mam właśnie plan Kamil w zeszłym roku z węża warzywniak podlewał, a Mikołaj narazie podlewa ze mną kwiatki w domu chlopcy są chętni do pomocy a to się liczy nawet jak jakiegoś kwiatka skubną do swoich zabaw na szczęście jeszcze nie zdarzyło się im użyć całego.
Witam właścicielkę podobnego powierzchnią rancza
Podglądałam kiedyś, we wspólnocie brukowania obwódek
Teraz muszę zamówić kostkę, bo mi się stare resztki skończyły, a po przerabianiu ogrodu będę pewnie sporo potrzebować...
Będę wpadać po rady murarskie też
Nie ma sensu siać werbenę w lutym... bo i tak wzejdzie jak dzień długi (dużo światła) i ciepełko. Po 3 latach walki z nasionami (zawsze z sukcesem) dochodzę do wniosku, e werbenę najlepiej do gruntu, a jak do doniczek to jak już wiosna na całego.
Raptem w weekend wyjęłam nasiona z lodówki a już werbena wykiełkowała
a w drugim końcu dwie rudbekie ledwo je widać, a jeszcze zdjęcie nie ostre wyszło...