Moja Droga, jak widać na powyższych zdjęciach cisza jest piękna. A jaki masz spokój, kręgosłup nie szwankuje, łapki nie przemarznięte w tej zimnicy kwietniowej, przeziębienia nie złapiesz. Zawsze trzeba jednak znaleźć jakieś pozytywy
Kręgosłup to drażliwy temat...zwłaszcza rano jak nie mogę wstać z łóżka...katuje go obecnie w miejskim zgiełku blokowiska.
Jak wracam do domu....to jest taka cisza wkoło, że aż się ruszać nie chce...ptaki śpiewają...bzyczki latają....jestem chyba dziki człowiek...za długo tu siedzę i jak jadę do miasta to wracam z bólem głowy...
A wirusy łapię ciągle od dziecka, które non stop coś z przedszkola przywlecze...na przykład teraz