Basiu limit pecha wyczerpaliście na parę lat.
Przypomniałaś mi pewne zdarzenie. Krowa wskoczyła na plecy mojej kochanej Babci.
Do końca swych dni chodziła zgarbiona.
Zdrowia Wam życzę i buziaki przesyłam
Oj ty bidulko, bidulko.Przytulam.
I dobrerz,że lepiej.
Jeszcze trochę to już tylko wspominkowe nam zostaną i więcej czasu na rożne przemyślenia
Zdrówka życzę
Ta rozplenica, która Ci tak rośnie jak na drożdżach, to mi na Moudry wygląda. Przywiozłam sadzonkę w czerwcu od Irenki, wtedy też podzielona była i urosły obie podzielone jak głupie...kotki większe od Hameln ma i ciemne.
Tulipanki kwitnące przypominasz My wczoraj sadziliśmy ostatnie