No była podpatrzona u Ciebie,...a właściwie jest.tylko już nie moja..Porobiło się masz rację!! prędzej bym się śmierci spodziała niż takiego obrotu sprawy..Macham Reniu
Ogrodnik to jednak dziwne stworzenie, najszczęśliwszy jest jak się umęczy ryciem w ziemi, przesadzaniem, wysiewaniem albo jak czuje zakwasy od kucania i wspinania się na drabinę
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Czytam, cofam i czytam .....przykre to bardzo, że przysłowia prawdę mówią
ALe z drugiej strony zawsze mam z tyłu głowy, że kiedyś wszystkim nam trzeba będzie się pożegnać z tym co mamy bo nic na drugą stronę się nie zabierze...nawet majtek.
Więc może nie warte to wszystko Twoich nerwów....
dobrze, że już plan nowy jest i wdrożone działania, a pomidory to i w doniczce wychodujesz, a ziemniaki w worku
Ale rozumiem, że bolało, szczególnie zachowanie rodziny