Ja też je lubię. W tym roku muszę zrobić im podpory, bo kwiaty się przechylają za bardzo. Kiedyś widziałam jak w sprytny sposób robił je Monty Don w programie na BBC. Z drutu. Muszę kupić, a raczej mąż, bo ja się nie znam na stali
Dosadziłam im też bodziszka wspaniałego, w tamtym roku nie kwitł, liczę że się postara w tym roku, a przywrotnik się mocniej rozrośnie..
W tym roku chcę jeszcze im szałwie dosadzić, ale bardziej kompaktową, bo moja duża wylądowała na różance. Tam bedzie mieć lepiej ...

I znowu zalało i zasypało cały ogród. Niech już ta zima odpuści.

No co TY śnieg masz?
U mnie jest tak

U mnie tak niestety, a i tak część już stopniała.

dzisiaj masz śnieg?
u mnie +8 i słońce dmucham w twoją stronę

Reniu, dmuchaj, dmuchaj, bo jeden dzień słońca i znowu 2 dni deszczu u mnie zapowiadają. Może przegonisz te chmury?

I jak dzisiaj? U nas też zapowiadają deszcz, ale jak patrzyłam na prognozę 24h na dziś to opady dopiero około 18ej.
Spadam więc popracować trochę i może uda się jeszcze na chwilę wypaść do ogrodu, przygotowania pod żywopłot ciężko u mnie idą.

Nie pada, ale czekam na słońce. W ogrodzie i tak nic nie zrobię, bo zalany. Wczoraj zakupiliśmy z M. naszą pierwszą jabłonkę i gruszę . Miłego "grzebania" Czekam na relacje, bo my sadzić chcemy graba na jesień. Duże metraże mamy do obsadzenia, bo około 110 metrów.Widziałam, że kupiłaś ładne sadzonki

No i już w domu, obleciałam pracę a potem do ogrodu myknęłam. Coś się udało zrobić, deszczu jeszcze nie ma

Graba będę sadzić na długości około 40-50 metrów, nie pamiętam już dokładnie.
Sadzonki w beczcie, zasypane ziemią czekają. Ładne są choć wiesz, że trzeba je od razu myknąć na 40 cm od ziemi, by się ładnie rozgałęził od dołu.
Liczę, że w marcu już się z tym uporam.

Wiem, że trzeba, ale przynajmniej widać, że zadbane. Nie sądziłam, że można tak się martwić pogodą, patrzeć w niebo i modlić się, żeby nie padało, albo wprost przeciwnie, żeby spadła chociaż jedna kropla.Odkąd związałam się z ziemią, moje życie się odmieniło...