Witaj Aniu! Mam sporo różnych dziwadeł (czy perełek jak kto woli

), nie potrafię się nim oprzeć ale ogród świeży więc większość to maluszki.
Jest u nas wątek o heptakidium, sama mam zamiar wstawić tam kolejne fotki ale z czasem znowu cieniutko, jak nadrobię to powstawiam.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3794-heptacodium-miconioides
Tymczasem tu wrzucę kilka

Co do przebarwiania to jutro cyknę, choć już chyba nie za wiele ma liści ale u mnie takim lodowatym wiatrem wieje że mnie dziś 2 razy z ogrodu pogoniło - podobno jutro ma być lepiej. To jest z wczoraj, liście nie za bardzo się przebarwiły tyle, że jesienią zawsze mają takie ciemne obwódki.
Tu zdjęcia z 27 października.
Co do gubienia liści to raczej się nie spieszy a wiosną pierwszy startuje, przynajmniej u mnie. Dobrze znosi zimy, choć odkąd u mnie jest to takich super mrozów nie było i drzewko osłaniałam włókniną i podsypywałam korą od serca - myślę że kora pomaga zimować. Nie chorowało i nie miałam na nim żadnych szkodników - odpukać.
Jedynie pokrój może się niektórym nie podobać bo to taki rozczochraniec - ale ja go bardzo lubię. Tu jeszcze z 6 września.