Ja też się cieszę - to jest właśnie na forum najfajniejsze że można się zainspirować dzięki czyimś radom lub zdjęciom, potem myśli się o tych osobach oglądając te rabaty . Ty i tak już mi się z Summer Song kojarzysz .
Mirko bardzo mnie Twoje słowa ucieszyły, właśnie pierwsza moja ścieżka pomiędzy rabatami powstaje , zdaje się że muszę pomyśleć o kolejnych.
Nie wiem nawet co na to odpowiedzieć. Resztką sił skończyłam ostatnią rabatę, miałam jeszcze trochę sprzątania i donice do obsadzenia cebulowymi - no i zabrakło mi dosłownie kilka cebulek tulipanów - i co! pojechałam i kupiłam 16 kolejnych opakowań - no mam nadzieję, że się zimno znowu nie zrobi.
Tak, przyszedł do domu i się skarżył, że Amelia się do niego nie przyznała w sklepie.
Żartuję!!! Mówił że się widzieliście .
Zobaczymy jak te kolorki w realu będą wyglądały - tylko ze sklepu nie dzwonią, obawiam się że mogę nie dostać już cyprysików . Lilaki na pewno jeszcze gdzieś upchnę choć raczej za domem bo tu na rabacie już nie bardzo jest gdzie, chyba że w narożniku jeszcze zmieszczę .
Kasiu już sadzonkę kupiłam, wstąpiłam do sklepu po kompost na tą ostatnią rabatę i były - no i nie wytrzymałam, kupiłam - jestem nałogowcem!
Dziś byłam sprawdzać nasionka Karley Rose i nie odchodzą od łodygi pomimo że zmieniły już kolor - obawiam się, że zmarzły zanim dojrzały ale będę jeszcze sprawdzała.
Wiesz że ja się patrzyłam na niego i go nie poznałam, nawet jak mi cześć mówił to się zastanawiam skąd ja go znam, dopiero jak ze sklepu wychodził to oprzytomniałam że to on ale ty wiesz że to już drugi raz mi się przytrafiło
To już drugi raz mojego eMusia widziałaś?
A mnie nie widziałaś ze dwa dni wcześniej , przy kasie stałam jak mówiłaś "do widzenia" ale w drzwiach już byłaś i nie widziałaś jak macham.
Aaaaa, to już wiadomo dlaczego nigdzie nie ma już tulipanów )) wszystkie wykupiłaś )
Miałam na jesień bogate plany, ale pogoda mnie zniechęca
Kiedy będziesz w sklepie w moich okolicach? )
Pozdrawiam
Pomyliłam się - 17 kupiłam (już posadzone), mam nadzieję, że wiosną dadzą pokaz - żeby tylko nie wygniły lub nie zostały zjedzone - puk, puk - odpukać.
W pudełku mam opakowania po już wysadzonych - kilku brakuje.
No co Ty ja sama nie lepsza jestem .
No Gobasia dobrze mówiła, że mnie jeszcze jakaś wyprzedaż skusi i skusiła , najgorsze, że już je posadziłam - bo od razu o kolejnych pomyślałam .
Kasiu ciągle w niedoczasie jestem, może zimą się jakoś złapiemy i do Gosi miałam jechać i do Margi ale nie mam kiedy